Z poniższego przepisu przygotować można 6 sztuk, ale od razu polecam Wam upiec ich więcej, zwłaszcza, jeśli dysponujecie większą ilością foremek.
Składniki:
CIASTO
100g mąki pszennej
30g mąki ziemniaczanej
60g masła
50g migdałów
40g cukru pudru
1 żółtko
1 łyżka śmietany 18%
MASA MAKOWA
75g suchego maku
50g orzechów włoskich, laskowych, migdałów
1 łyżka (20g) miodu
1 łyżka (20g) masła
2-3 łyżki cukru pudru
1 jajko
1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
Wykonanie:
- składniki na ciasto powinny być prosto z lodówki
- migdały do ciasta kruchego sparzyć, obrać ze skórki, drobno posiekać
- mąkę pszenną i ziemniaczaną przesiać z cukrem pudrem, dodać zimne masło, żółtko i śmietanę oraz posiekane migdały, zagnieść elastyczne ciasto
- ciasto zafoliować, schłodzić w lodówce
- mak opłukać, zalać gorącą wodą, gotować przez 20-30 minut, odcedzić, zemleć 2-3 razy w maszynce na drobnym sitku
- orzechy wysypać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, uprażyć przez kilka minut w piekarniku (w 180 stopniach), laskowe jeszcze ciepłe zawinąć w ściereczkę kuchenną, pocierać w celu usunięcia skórki
- migdały sparzyć, obrać ze skórki
- schłodzone ciasto podzielić na sześć równych części, foremki do tartaletek o średnicy 9cm wysmarować tłuszczem, następnie wylepić ciastem, nakłuć widelcem i ponownie schłodzić przez 40-50 minut w lodówce
- piekarnik rozgrzać do temperatury 200 stopni, do piekarnika wstawić schłodzone babeczki, piec 15-20 minut do lekkiego zrumienienia
- upieczone babeczki wyjąć z piekarnika, ostudzić
- temperaturę piekarnika obniżyć do 180-190 stopni
- do rondelka przełożyć miód i masło, rozpuścić na małej mocy palnika, dodać mak, ekstrakt z wanilii, chwilę smażyć, zdjąć z palnika, ostudzić
- żółtko utrzeć z cukrem na jasną, puszystą masę, przełożyć do maku, wymieszać
- bakalie pokroić na średniej wielkości kawałki, przełożyć do masy makowej, wymieszać
- białko ubić na sztywną pianę, przełożyć do masy makowej, delikatnie wymieszać
- ostudzone babeczki napełnić równo masą makową, piec 20-25 minut
- upieczone tartaletki wyjąć z piekarnika, ostudzić
- żeby wyjąć babeczki z foremek, należy delikatnie obrócić je spodem do góry, ułożyć na papierze lub ściereczce i lekko postukać nożem w dno foremki
- tartaletki tuż po ostygnięciu mogą wydawać się nieco suche z wierzchu, najlepiej schować je do szczelnego pojemnika spożywczego, po kilku godzinach lekko zmiękną i nabiorą wilgoci
- przed podaniem udekorować cukrem pudrem
Tartaletki z makiem są propozycją dla osób, którym znudził się tradycyjny makowiec, ale też dla każdego, kto lubi makowe smakołyki.
Babeczki można przechowywać przez kilka dni, najlepiej w szczelnym pojemniku spożywczym.
prezentują się ślicznie!!
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńWyglądają wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńPiękne :-)
OdpowiedzUsuńMak w takiej oprawie świetny :D
OdpowiedzUsuńMniam, wyglądają prześlicznie :)
OdpowiedzUsuńSą piękne! Taka tartaletka jest w sam raz, by przetrwać oczekiwanie na świątecznego makowca ;)
OdpowiedzUsuń