Pierniczki z ciasta dojrzewającego można przechowywać bardzo długo w puszce lub innym szczelnym pojemniku, zwłaszcza te bez nadzienia i polewy. Najlepiej upiec je na kilka dni przed świętami, żeby odpowiednio skruszały, choć jeśli nie będziecie ich piekli zbyt długo, nie powinny stwardnieć.
Z podanego przepisu można przygotować 120-150 sztuk (w zależności od ich wielkości i tego, czy będą nadziewane, czy nie).
Pierniczki staropolskie z ciasta dojrzewającego
Składniki:
1kg mąki pszennej
500g miodu naturalnego
330g cukru
250g masła
3 jajka
125ml mleka
3 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki soli
50g domowej przyprawy do piernika lub 2-3 opakowania gotowej przyprawy do piernika
powidła śliwkowe do przełożenia pierniczków
Wykonanie:
- do rondla przełożyć miód, cukier i masło, podgrzewać, aż cukier się rozpuści i składniki się połączą, zdjąć z palnika, ostudzić
- do letniej mieszanki dodawać stopniowo przesianą mąkę, jajka, sodę rozpuszczoną w mleku, sól oraz przyprawę do piernika
- wszystko dokładnie wymieszać, najlepiej drewnianą łyżką lub mikserem, gdyż ciasto jest dość luźne i klejące i trudno je zagnieść dłonią
- nie należy dodawać więcej mąki, ciasto po okresie leżakowania zgęstnieje i zmieni konsystencję, będzie je można bez problemu po podsypaniu mąką rozwałkować na placki
- gotowe ciasto przełożyć do szklanego, porcelanowego lub kamionkowego naczynia (u mnie szklana salaterka), przykryć czystą ściereczką kuchenną lub folią spożywczą, w której wykałaczką należy porobić dziurki, aby ciasto oddychało
- naczynie z ciastem należy umieścić w lodówce lub mocno chłodnym miejscu na 4-6 tygodni
- ciasto nie chłonie zapachów z lodówki, więc można je tam trzymać bez obaw
- po tym czasie ciasto należy wyjąć z lodówki i ocieplić (tuż po wyjęciu jest twarde i mało plastyczne)
PIERNICZKI ZWYKŁE (BEZ NADZIENIA)
- ciasto podzielić na kilka części, każdą rozwałkować podsypując lekko mąką, na placek o grubości około 5mm (im grubsze pierniczki, tym miększe będą po upieczeniu)
- foremkami wykroić pierniki, ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w sporych odstępach od siebie
- wstawić do piekarnika nagrzanego do 160-170 stopni, piec przez około 10 minut do lekkiego zezłocenia
- pierniczki tuż po upieczeniu będą miękkie z wierzchu, nie należy jednak wydłużać czasu pieczenia, żeby ich niepotrzebnie nie przesuszyć
- w razie wątpliwości można przełamać jeden z pierniczków, żeby sprawdzić stan upieczenia
- pierniczki po upieczeniu delikatnie zdjąć z blachy, piec następną partię
- po całkowitym ostygnięciu przechowywać w puszce lub innym szczelnym pojemniku
- można je udekorować lukrem lub polewą czekoladową
PIERNICZKI NADZIEWANE
- powidła, jeśli nie są zbyt gęste, należy podgrzać w rondelku, aby odparowały i odpowiednio zgęstniały, ostudzić
- ciasto podsypując lekko mąką, rozwałkować na placek o grubości około 3mm
- z ciasta wykroić krążki (szklanką lub specjalną obręczą do wykrawania), połowę z nich ułożyć w niewielkich odstępach od siebie na blasze wyłożonej papierem do pieczenia
- na środku każdego krążka ułożyć łyżeczką nieco powideł, przykryć drugim krążkiem ciasta, lekko docisnąć ciasto wokół nadzienia
- w tak przygotowanych krążkach foremkami wycinać różne kształty, pamiętając, że muszą być one na tyle duże, by "schowały" w środku nadzienie
- pierniczki wstawić do piekarnika nagrzanego do 160-170 stopni, piec przez 13-15 minut do lekkiego zezłocenia
- najlepiej przełamać jeden z pierniczków, żeby sprawdzić stan upieczenia
- pierniczki ostudzić, przechowywać w puszce lub innym szczelnym pojemniku
podoba mi się bardzo ten pomysł :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam tym razem z domowymi powidłami, nie mogę się od nich oderwać! :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam pierwszy raz. Wyszły mega pyszne i miękkie. Za rok także upiekę
OdpowiedzUsuńWitam ja dodałam więcej mąki niż w przepisie czy to zaważy na jakości pierników?około 200 g wiecej
OdpowiedzUsuńCiasto może być bardziej zwarte, a pierniczki twardsze.
UsuńCzy z tego przepisu można zrobić piernik nadziewany powidłami taki duży w keksówce?
OdpowiedzUsuńTak, na początku posta jest odnośnik "piernik staropolski", tam opisuję jak wykonać taki duży piernik.
UsuńZrobiłam wszystko zgodnie z przepisem. Niestety po 5 tygodniach ciasto nadal jest lejące kleiste i do niczego
OdpowiedzUsuńPrzepis jest dobry i wypróbowany wiele razy. Ciasto powinno być klejące, ale nie lejące. Takie klejące wystarczy podsypać mąką podczas wałkowania. Jeśli ciasto jest lejące, to nie zostało poprawnie wykonane lub było coś nie tak ze składnikami.
UsuńCiasto wyszło bardzo, bardzo gęste. Nada się jeszcze czy cos poszlo nie tak?
OdpowiedzUsuńCiasto jest gęste już podczas wykonywania, a po okresie leżakowania robi się jeszcze bardziej zwarte. Wystarczy je podsypać mąką, rozwałkować i wykroić kształty pierniczków foremkami.
UsuńZdjęcie, jak wygląda ciasto przed i po leżakowaniu, można znaleźć w przepisie na piernik staropolski (odnośnik do niego jest u góry w poście).
Witam, czy pierniczki też lepiej zrobić szybciej czy można je upiec ok 23 grudnia?
OdpowiedzUsuńLepiej je upiec szybciej, choć kluczowy tak naprawdę jest czas pieczenia. Jeśli go nie przeciągniemy i pierniczki będą miękkie po wyjęciu z piekarnika (najlepiej nie czekać tych 10 minut, bo każdy piekarnik grzeje inaczej, tylko sprawdzić wcześniej wykałaczką, czy pierniczki nie są w środku surowe), to takie pozostaną i można je jeść od razu po upieczeniu. Jeśli będą pieczone za długo, to mogą po wystygnięciu stwardnieć. Wtedy będą takie też po jakimś czasie, twardsze i bardziej chrupkie, możemy spróbować trzymać je w szczelnym pojemniku np. z kawałkiem jabłka lub udekorować polewą/lukrem.
UsuńCzy można wycinać i piec pierniczki wcześniej niż po 6.tygodniach leżakowania?
OdpowiedzUsuńTak, oczywiście.
UsuńZrobiłam ciasto 2 tygodnie temu i przy okazji to nagrałam i dodałam na YT. Jeśli macie ochotę to tutaj można obejrzeć. =>
OdpowiedzUsuńhttps://youtu.be/oi1GJpYAxF4?si=59-bebCavEYDHUd6
Oczywiście dałam link do przepisu w opisie filmu ;)
Pozdrawiam :)
UsuńJejku, odradzam przepis. Byłam wściekła teraz siedzę i ryczę. Ciasto leżakowało prawie 4 tyg, wyjęłam żeby zrobić z dzieckiem a to jest klejące błoto. Nie ciasto. Nie da się z tego nic zrobić bo leje się w rękach :( szkoda, że tyle trzeba wywalić. A i dziecko smutne bo liczyło dziś na pierniczki. Nie polecam.
OdpowiedzUsuńPrzepis jest dobry i sprawdzony. Albo ciasto zostało źle wykonane, albo użyto złych składników.
UsuńCoś poszło nie tak. Nastawiłem ciasto z połowy składników 25 listopada, wstawiłem w szklanej misce do lodówki i wyjąłem wczoraj, żeby dziś upiec pierniczki. Kiedy odwinąłem je z folii, wszystko wydawało się ok. Kiedy dzieliłem na porcje, wyczułem mydlany zapach. Postanowiłem upiec jedną blachę na próbę i niestety mydlany aromat i posmak pozostał. Zdarzyło się Pani kiedyś coś takiego?
OdpowiedzUsuńNie, nigdy. Zawsze trzymam ciasto w lodówce w szklanej salaterce przykryte folią spożywczą z dziurkami i nigdy nic się nie dzieje, nie przechodzi zapachami, itp.
UsuńNie wiem za bardzo, o jaki mydlany aromat chodzi, ale być może coś poszło nie tak na etapie robienia ciasta (składniki) lub coś dostało się do ciasta podczas przechowywania. Przy takiej ilości miodu i przypraw korzennych nie powinno nic się dziać z ciastem, jedyna zmiana, jaka następuje podczas leżakowania, to zmiana konsystencji - ciasto jest rzadsze na początku.
Dlaczego rozpuszcza się sodę w mleku? I czy zamiast tego mogę użyć proszku do pieczenia? Dziekuje i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMożna dodać sodę osobno, natomiast nie zamieniałabym jej na proszek do pieczenia.
UsuńDzień dobry! Robię co roku te pierniczki i mam jedną uwagę - zawsze daję o połowę mniej cukru, dla mnie są wtedy idealne, zwłaszcza jeśli lukier jeszcze dojdzie. A tak poza tym sztos :) właśnie się zabieram :)
OdpowiedzUsuńOczywiście ilość cukru można dopasować do swoich preferencji. Ja również zazwyczaj obniżam jego ilość w przepisach. Tutaj postanowiłam tego nie robić, gdyż jest to tradycyjny stary przepis. Pozdrawiam.
Usuńmoje zgnilo po 5 tygodniach ): ciasto stalo w lodowce w szklanym naczyniu i nakuta folia
OdpowiedzUsuń