Piernik z suszonymi śliwkami to szybkie ciasto, które w przeciwieństwie do tradycyjnych pierników, nie potrzebuje leżakować - ani przed, ani po upieczeniu. Konsystencja piernika jest lekko wilgotna i puszysta, podobna do tej w typowych ciastach ucieranych. Nie jest to ciężki, zbity czy suchy piernik, więc jeśli nie przepadacie za takimi, polecam Wam serdecznie poniższy przepis.
Jak przystało na piernik, w jego składzie nie zabrakło miodu i przypraw korzennych, a dodatkami, według mnie bardzo świątecznymi, które wzbogacają smak ciasta, są śliwki suszone oraz ekstrakt i skórka z pomarańczy.
Piernik przygotowałam w małej tortownicy o średnicy 17cm, można go też zrobić w keksówce o wymiarach 20x11x7,5cm, lub w większej tortownicy/formie zwiększając proporcje składników. Ważne jest, by nie nalewać do formy za dużo ciasta (u mnie było to trochę więcej niż pół wysokości), gdyż piernik mocno wyrasta.
Piernik z suszonymi śliwkami
Składniki:
125g mąki pszennej + 1 łyżka do oprószenia śliwek
100g suszonych śliwek
75g cukru
60g miodu
60g masła
50ml mleka
40g białej czekolady
2 jajka
karmel z 1 łyżki cukru i 2 łyżek wody
3 łyżeczki przyprawy korzennej ( u mnie z dodatkiem imbiru)
1 łyżeczka ekstraktu z pomarańczy
skórka otarta z 2 pomarańczy (2 łyżeczki)
1/2 łyżeczki (2g) proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki (3g) sody oczyszczonej
75-100g czekolady deserowej
3-4 łyżki mleka
garść orzechów włoskich
Wykonanie:
- jedną łyżkę cukru zalać jedną łyżką wody, nie mieszając podgrzewać na małej mocy palnika, aż cukier rozpuści się i przyjmie złotą, karmelową barwę (nie może być za ciemny, bo będzie gorzki)
- do gorącego karmelu wlać ostrożnie (może pryskać) jedną łyżkę wody, podgrzewać do ponownego rozpuszczenia się cukru
- gotowy karmel zdjąć z palnika, lekko ostudzić
- śliwki wypłukać, jeśli są suche lub mało wilgotne, można namoczyć je w wodzie, odsączyć
- odsączone śliwki posiekać na drobne kawałki
- do rondelka przełożyć miód, masło i mleko, podgrzać do rozpuszczenia się składników, dodać karmel i przyprawę korzenną, wymieszać
- gorącą mieszankę zdjąć z palnika, dodać czekoladę, wymieszać, pozostawić do ostygnięcia
- jajka ubić z cukrem, dodać do nich ostudzoną mieszankę, ekstrakt i skórkę pomarańczową, zmiksować
- mąkę przesiać z sodą i proszkiem do pieczenia, partiami dodawać do masy, mieszając lub miksując na niskich obrotach
- pokrojone śliwki oprószyć jedną łyżką mąki, wsypać do ciasta, delikatnie wymieszać
- do formy wyłożonej papierem do pieczenia przełożyć ciasto, wyrównać
- wstawić do nagrzanego do 175 stopni piekarnika, piec około 50 minut lub do tzw. suchego patyczka
- upieczone ciasto wyjąć z piekarnika, a po wstępnym przestygnięciu wyciągnąć z formy, całkowicie ostudzić
- orzechy włoskie posiekać na drobne kawałki
- czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej z mlekiem
- ciepłą czekoladą posmarować wierzch i boki ciasta, wierzch posypać od razu orzechami
- ciasto wstawić do lodówki na czas zastygania polewy czekoladowej
Piernik z suszonymi śliwkami nie jest piernikiem dojrzewającym, więc jak inne ciasta ucierane, najlepiej przygotować go na dzień przed planowaną konsumpcją. Przechowywany w szczelnym pojemniku zachowa swoją świeżość przez kilka dni.
Bardzo ładnie Ci wyrósł! :)
OdpowiedzUsuńSmacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńCudowne, świateczne ciasto:) Zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie http://coolinarnie.pl/2014/12/14563/konkurs-swiateczny
OdpowiedzUsuńWszystkie ciasta i ciasteczka zostały zjedzone. Przydałby się kawałek pysznego ciasta. Twój piernik wygląda bardzo kusząco. Chętnie zjadłabym kawałek :)
OdpowiedzUsuńCudowny piernik :). Ślicznie wyrósł, aż ślinka cieknie po kawałek :)
OdpowiedzUsuńMniam, ze śliwkami musiał smakować bajecznie :)
OdpowiedzUsuńPiernik idealny! Taki wyrośnięty i puchaty :D
OdpowiedzUsuń