Taki deser jest prosty w podaniu, nie trzeba martwić się o krojenie czy talerzyki, więc można go śmiało podać na sylwestrowym przyjęciu.
Z podanego przepisu przygotujecie 2 pucharki.
Deser pomarańczowo-czekoladowy
Składniki:
WARSTWA CZEKOLADOWA
125 ml śmietanki 30%
1 łyżeczka żelatyny + 2 łyżki zimnej wody + 1 łyżka gorącej wody
30g czekolady deserowej
1 jajko
1 łyżeczka cukru pudru
WARSTWA POMARAŃCZOWA
200g jogurtu naturalnego
2 łyżeczki żelatyny + 3 łyżki zimnej wody + 2 łyżki gorącej wody
2 pomarańcze
1 łyżka cukru pudru
plasterki pomarańczy i czekolada deserowa do dekoracji
Wykonanie:
WARSTWA CZEKOLADOWA
- żelatynę rozpuścić w zimnej wodzie, gdy po kilku minutach napęcznieje, zalać gorąca wodą i wymieszać, pozostawić do wystygnięcia
- czekoladę rozpuścić podgrzewając, dodać do niej roztrzepane jajko, wymieszać i jeszcze chwilę podgrzewać, nie doprowadzając do zagotowania (mogą nam się wtedy porobić grudki)
- krem czekoladowy zostawić do wystygnięcia
- śmietankę ubić z cukrem pudrem, połączyć z czekoladą i wymieszać
- do śmietanki czekoladowej dodać ostudzoną żelatynę i dokładnie wymieszać, masę przełożyć do dwóch pucharków
- warstwę czekoladową schłodzać w lodówce przez 1 godzinę
WARSTWA POMARAŃCZOWA
- pomarańcze umyć, obrać ze skórki, podzielić na cząstki, wycinając również wszystkie błonki oddzielające cząstki owocu
- żelatynę rozpuścić w zimnej wodzie, pozostawić do napęcznienia, następnie zalać gorącą wodą i wymieszać
- miąższ pomarańczy przełożyć do wysokiego naczynia i rozdrobnić blenderem
- do powstałego musu pomarańczowego dodać cukier i jogurt, całość zmiksować
- do jogurtu pomarańczowego dodać ostudzoną żelatynę, dokładnie wymieszać, przelać na zastygniętą w pucharkach warstwę czekoladową
- całość schładzać co najmniej 2 godziny (po tym czasie pianka pomarańczowa zastygnie, warto jednak schładzać całość przez kilka godzin, gdyż uzyskamy wtedy bardziej zwartą konsystencję)
- gdy całość zastygnie, udekorować deser cząstkami lub plasterkami pomarańczy oraz rozpuszczoną czekoladą (przez rożek z papieru do pieczenia)
- deser podawać schłodzony
Przy okazji tego dwukolorowego deseru chciałabym życzyć Wam wielu wspaniałych chwil w nadchodzącym 2014 roku; niech to będzie rok zmian na lepsze, rok bez problemów, który rozpoczniemy nie z żalem, że kolejne 365 dni naszego życia upłynęło, ale z nadzieją, że będzie wspaniały, bo w dużej mierze to, jaki będzie, zależy od nas.
Życzę Wam szampańskiej zabawy i zapraszam na bloga już w przyszłym roku ;)
sweetaśne:-)))))
OdpowiedzUsuńJadłabym :D i robiłabym w domu codziennie!
OdpowiedzUsuń