Wzór zebry wygląda bardzo efektownie w przekroju i zapewne z tego powodu ciasto stało się tak popularne, ale i klasyczny smak sprawia, że chętnie sięgamy po przepis na zebrę.
Na blogu znajdziecie już zebrę z białek, a dziś zapraszam Was na tą klasyczną.
Babkę przygotowałam w dużej formie z kominem (o średnicy u góry 21cm, u dołu 15cm, a wysokości 9,5cm).
Składniki:
2 i 1/2 szklanki (400g) mąki pszennej
1 i 1/3 szklanki (270g) cukru
220 ml wody gazowanej
3/4 szklanki (150ml) oleju
5 jajek
3 łyżki mąki pszennej
3 łyżki kakao
2 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Wykonanie:
- składniki powinny być w temperaturze pokojowej
- białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę, pod koniec dodając stopniowo cukier
- do sztywnej masy białkowej dodawać pojedynczo żółtka, wciąż ubijając
- do masy dodawać na przemian olej, wodę i przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia
- miksować na najmniejszych obrotach miksera lub mieszać szpatułką, aż masa będzie jednolita
- masę podzielić na dwie równe części, do jednej dodać 3 łyżki przesianej mąki, do drugiej - 3 łyżki kakao
- masy wymieszać z dodanymi składnikami, jeśli któraś z mas jest bardziej gęsta, dodać do niej odrobinę wody, gdyż obie powinny mieć taką samą gęstość
- formę wysmarować masłem i oprószyć mąką, rozpocząć nakładanie od 2 łyżek masy jasnej w dowolnym miejscu na dnie formy, na wierzch masy jasnej nałożyć 2 łyżki masy ciemnej i na nią ponownie masę jasną, czynności powtarzać do wykończenia obu ciast (ja pod koniec nakładałam po jednej łyżce masy), ciasto powinno się samo rozlać po całej formie, ewentualnie można na koniec lekko potrząsnąć nią, by poziom ciasta się wyrównał
- babkę piec w 160-170 stopniach przez około 60 minut do tzw. suchego patyczka ( ja piekłam przez około 30 minut w 160, a kolejne 30 minut w 170, dzięki temu babka w początkowej fazie pieczenia równo urosła)
- babkę po upieczeniu wyjąć delikatnie w z formy i studzić na kratce
Babkę można oprószyć cukrem pudrem lub udekorować lukrem. Jest wilgotna i długo zachowuje świeżość, najlepiej przechowywać ją w temperaturze pokojowej pod przykryciem.
Pięknie Ci wyszła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMoja ulubiona babka:)
OdpowiedzUsuńJa lubię chyba większość babek, ale w dzieciństwie zebra smakowała mi najbardziej :)
UsuńZapraszam do udziału w akcji z nagrodami! http://zmiksowani.pl/akcje-kulinarne/babki-wielkanocne-2015 Do akcji można dodawać wpisy archiwalne. Przed dodaniem przepisu, zapoznaj się z regulaminem: http://my-culinaryart.blogspot.com/2015/03/babki-wielkanocne-akcja-kulinarna-z.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Zebra była w ogóle jednym z moich pierwszych ciast wiec mam do niej sentyment
OdpowiedzUsuńDla mnie zebra to jeden ze smaków dzieciństwa :)
UsuńWitam, zrobiłąm dzisiaj tą babkę i z przykrością muszę stwierdzić, że wyszedł mi zakalec:( wszystko robiłam zgodnie z przepisem i nie mam pojecia dlaczego mi nie wyszła:(
OdpowiedzUsuńCiasta ucierane mają niestety to do siebie, że czasem powstaje w nich zakalec. Przyczyną powstania zakalca może być wiele czynników, m.in. zbyt długie i intensywne mieszanie/miksowanie masy, nierówna temperatura składników (wszystkie powinny być w temperaturze pokojowej), rodzaj piekarnika. Być może któryś z tych czynników wpłynął na pojawienie się zakalca.
Usuń:) wydaje mi się, że chyba to długie mieszanie.No ale jesli mam na przemian łączyć olej,wode i mąkę, to jednak to dłuższą chwile trwa. A dawkowałam powoli każdy z trzech składników. no chyba, że to trzeba zrobić na dwa razy i w miare szybko połączyć. bo już nie wiem.
UsuńSkładniki najlepiej dodawać stopniowo, ale też nie po jednej łyżce, generalnie chodzi o to, żeby nie miksować zbyt długo, bez względu na to, czy dodajemy składniki na 5, czy 10 rat. Może warto zrezygnować z miksera i masę mieszać szpatułką.
UsuńBabka zebra zalicza się do dość ciężkich babek, więc ryzyko zakalca zawsze jest nieco większe niż np. przy lekkiej babce piaskowej. Upiekłam w życiu wiele babek i z doświadczenia wiem, że nieraz trudno jednoznacznie powiedzieć, co przyczyniło się do powstania zakalca. Spore znaczenie ma piekarnik, jego ustawienia, czasem czas i temperaturę pieczenia należy dostosować, nie sugerując się tym, co jest w przepisie, a znajomością własnego piekarnika. Życzę powodzenia w przyszłych wypiekach i mam nadzieję, że zakalec już się nie będzie pojawiał :)
Czy nakłada Pani ciasto tylko w jedno miejsce w foremce, by się samo rozlewało na boki czy najpierw zapełnia Pani spód białą masą i gdzieniegdzie robi kleksy z ciemnej, na które idzie potem ta jasna? Mam nadzieje, że zrozumie mnie Pani, nigdy nie piekłam zebry i nie wiem do końca w jaki sposób to poprawnie wykonać
OdpowiedzUsuńNakładam ciasto tylko w jedno miejsce w foremce, masa sama się rozpływa pod ciężarem kolejnych porcji ciasta. Dzięki temu po upieczeniu w przekroju babki jest widoczny ładny wzór zebry :)
UsuńPrzepis wspaniały, babka wilgotna, niezapychająca, świetna. Najlepsza babka jaką robiłam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że babka się udała. Pozdrawiam :)
Usuń3 łyżki mąki pszennej...raczej 3 szklanki ;)
OdpowiedzUsuńTe trzy łyżki mąki dodaje się, żeby masa jasna miała taką samą gęstość jak masa ciemna po dodaniu kakao.
UsuńŚwietny przepis. Dziś upiekłam tę babkę i wyszła idealna.
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńCiasto wyszło fenomenalnie :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńUwielbiam tą babkę, tak samo przypomina mo smaki z dzieciństwa robię bardzo często z tym że zamiast wody mineralnej dodaję oranżadę Krzysia lub Fantę zawsze pomarańczowe, nie wiem czemu ale tak miałam w przepisie jeszcze od babci ��
OdpowiedzUsuńWidocznie oranżada wzbogaca dodatkowo smak babki 😃
Usuń