Deser bananowy to kilkuwarstwowy smakołyk dla wielbicieli bananów i karmelu. Jest on dość pracochłonny ze względu na ilość warstw, przygotowywanie można jednak podzielić na kilka etapów, a efekt jest naprawdę smaczny i wart zachodu.
Deser przygotowałam w dwóch dużych pucharkach, ale szczerze przyznam, że spokojnie można podzielić go na 3-4 mniejsze porcje, gdyż te wyszły bardzo duże.
Deser bananowy
Składniki:
KREM BANANOWY
4 żółtka
1 łyżka cukru
sok z jednej niedużej cytryny
2 średnie banany (180g po obraniu)
MASA SEROWA
250g serka homogenizowanego naturalnego
60g śmietanki 30%
1 łyżeczka cukru pudru
SOS KARMELOWY
50g cukru
70g śmietanki 30%
20g masła
6 herbatników
banan do dekoracji
Wykonanie:
KREM BANANOWY
- banany obrać, podzielić na mniejsze kawałki, dodać sok z cytryny, zmiksować blenderem na mus
- żółtka i cukier przełożyć do rondelka, podgrzewać na małym ogniu, cały czas mieszając, aby nie przywarły do dna
- do ciepłej masy żółtkowej dodać mus bananowy, mieszając, podgrzewać aż krem lekko zgęstnieje (4-5 minut)
- gotowy krem zdjąć z ognia, ostudzić
- jeśli chcemy mieć krem o całkiem gładkiej konsystencji, można przetrzeć go przez sito
SOS KARMELOWY
- do rondelka przełożyć cukier, masło i śmietankę, całość podgrzewać na małym ogniu, aż zacznie gęstnieć, mieszać, by nie dopuścić do przywarcia
- po 5-10 minutach, gdy sos zgęstnieje i przybierze lekko karmelową barwę, rondelek zdjąć z ognia, a sos ostudzić (nie można podgrzewać za długo, gdyż sos za mocno zgęstnieje)
MASA SEROWA
- serek wymieszać z cukrem
- zimną śmietankę ubić na sztywno, delikatnie połączyć ją z serkiem
PRZYGOTOWANIE DESERU
- na dno pucharków wyłożyć połowę kremu bananowego, na nim ułożyć po 1,5 pokruszonego herbatnika, połowę masy serowej oraz trochę karmelu, następnie należy powtórzyć warstwy: masę bananową, herbatniki i masę serową
- deser schłodzić w lodówce, przed podaniem udekorować sosem karmelowym i plasterkami banana
Połączenie banana, sosu karmelowego oraz delikatnej masy serowej idealnie komponuje się w tym deserze. Najlepiej smakuje on schłodzony, poszczególne warstwy są wtedy dobrze widoczne podczas konsumpcji.
Jakie piękne deser, normalnie aż ślinka cieknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.
Pyszna rozpusta :)
OdpowiedzUsuńMoje smaki! Muszę kiedyś zrobić!!!!!!
OdpowiedzUsuńNie boję się wyzwań. Co tam, że pracochłonny. Jeśli tak smakuję jak pięknie wygląda, to warto :)
OdpowiedzUsuńOjej, jakie to musiało być pyszne...:)
OdpowiedzUsuńWręcz idealny dla mnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo czasochlonny deser i duzo garnkow uzytych...
OdpowiedzUsuńale bardzo dobry :)
OdpowiedzUsuń